W internecie nie ma za dużo opisów bylin w różnych stadiach rozwoju. Nie wiadomo jak roślina prezentuje się przed kwitnieniem i jak się starzeje. Ciężko też znaleźć informację o bylinach, które nadadzą się na szkielet rabaty i będą punktem wyjściowym dla całej reszty przez cały sezon. Poniżej przykłady dwóch bylin, które moim zdaniem nadają się na bylinowego solitera i stworzą nam szkielet dla rabaty: monarda (pysznogłowka) i rudbekia Black Beauty.
Jako bylinę szkieletową / soliterową mam na myśli roślinę, która długo dobrze się prezentuje, nie pokłada się i długo zachowuje dekoracyjny pokrój. Dzięki temu dobrze się z nią komponują inne byliny, które ładnie wyglądają tylko przez krótki okres.
Monarda – pysznogłówka
Monarda czyli pysznogłówka to dla mnie nowość, ale już ją lubię. Odmiana Fireball jest wysoka – osiąga ok 160 cm i kwitnie na bordowo – purpurowy kolor.
Druga moja odmiana to monarda Red Shades – jest niższa od Fireball (osiąga ok 1m wysokości), ale kwiaty ma krwisto czerwone. Jeśli chodzi o pokrój i liście to obie odmiany są praktycznie takie same.
Dużą zaletą monady jest fakt, że stosunkowo wcześnie osiąga ładny pokrój, nawet zanim zakwitnie. Dzięki temu odwraca uwagę np. od jeżówek. Trochę wcześniej niż monarda zaczynają kwitnąć krwawniki, ale one mają bardziej „pokładająca się” naturę i z monardą tworzą dobry duet – monarda jest jak wieża – wyprostowana i „trwała”, podczas gdy krwawniki są niesforne i niepoukładane.
Monarda wcześnie zaczyna kwitnąć i kwitnie dosyć długo. Co więcej – nawet po krzekwitnięciu nie gubi uschniętych kwiatostanów, które też są dekoracyjne i spokojnie można je zostawić. Moje monardy są nadal nieobcięte (połowa października), ale ładnie się prezentują, więc pewnie zostaną do wiosny (jeżówki się przerzedziły i pokładły). Pędy są nieuszkodzone i nadal trzymają pion. Trochę liści opadło, ale część jest nadal zielona i pachnie.
Myślę, że bardzo dobre solitery i jednocześnie byliny na szkielet rabaty to: przetacznikowiec wirginijski Erica (Veronicastrum virginicum) oraz przetacznik długolistny Schneeriesin (Veronica longifolia). W tym roku są u mnie bardzo małe i nie ma o czym pisać, ale mam co do nich spore oczekiwania, bo ładnie się zapowiadają.
Rudbekia Black Beauty
Black Beauty to odmiana rudbekii, która nie ma płatków. Tzn posiada płatki, ale bardzo zredukowane i praktycznie niewidoczne. Najbardziej znana rudbekia błyskotliwa Goldsturm (czasem jest napisane „Goldstrum”) jest dużo późniejsza. Black Beauty zaczyna kwitnąć wcześniej niż monarda – razem z irysami i łubinami.
Rudbekia Black Beauty ma strzelisty, wyprostowany pokrój, dlatego dobrze wygląda jako soliter. U mnie osiągnęła ok 130 cm. Kwiatostany po uschnięciu nie wyglądają źle, ale ich wycinanie pobudza rozwój nowych, dlatego warto co jakiś czas przejść się z nożycami i „prześwietlić”. Przez to, że Black Beauty nie ma płatków, jej starzenie jest najbardziej widoczne na pędach, które z czasem brązowieją i gubią liście. Liście w „rozecie” przy ziemi są za to długo zielone. Całą roślinę można zostawić do późnej jesieni bo zachowuje ładny, wyprostowany pokrój. Po przekwitnięciu lepiej wygląda niż jeżówka, bo nadal jest dosyć gęsta. Ja mój najstarszy egzemplarz obcięłam i to był błąd.